Marc Jacobs Daisy Eau So Fresh
Choć nazwa sugeruje coś innego, daleko mu do mocno
kwiatowego zapachu – Daisy Marca Jacobsa z pewnością jest jednym z takich
pachnideł, które można albo pokochać albo znienawidzić, ale na pewno nie da się
przejść obok niego obojętnie… chociażby ze względu na słynne kolorowe
flakoniki, w jakich zamknięte są perfumy wychodzące spod ręki tego projektanta.
Opakowanie: na plus i na minus. Duża nakrętka w kształcie
bukietu stokrotek z pewnością doda szyku Twojej toaletce, ale gdy szykujesz się na ważny wyjazd i
próbujesz tak dużą butlę wcisnąć do torebki – nie jest już tak kwieciście.
Dostępność: Sephora, Douglas, lotniska, internetowe drogerie
kosmetyczne
Pojemność: 100 ml (dostępne również mniejsze np. 75 ml)
Nuty zapachowe:
nuta głowy: dzika truskawka, liście fiołka, czerwony grejfrut
nuta serca: fiołek, jaśmin, gardenia
nuta bazy: esencja waniliowa, piżmo, białe drzewa (white woods)
nuta serca: fiołek, jaśmin, gardenia
nuta bazy: esencja waniliowa, piżmo, białe drzewa (white woods)
Zapach: przejmujący i kobiecy, świeży a zarazem intrygujący,
na co dzień i na wieczór.
Trwałość – perfum nie jest aż tak trwały, jakbym sobie
życzyła. Nie da się jego trwałości na pewno porównać do nieśmiertelnego
Eternity CK, którego czuć mam wrażenie nawet po praniu. Mimo, że na ubraniach i
włosach perfum utrzymuje się długo, to mam wrażenie, że nie roztacza aury
zapachu, gdy przechodzi się obok.
Cena: w polskich realiach – około 359 zł, ja miałam to
szczęście móc zakupić go za jedyne 100 $ J
Oczywiście w sklepach internetowych to może oscylować nawet wokół 250 zł.
W ogólnym rozrachunku – perfum polecam ze względu na
oryginalny zapach, który w moje gusta trafia jak żaden inny. Koniecznie
powąchajcie przy okazji odwiedzin w Sephorze czy Douglas :)